Ała, mój brzuszek
Ból brzucha? Gazy? Odbijanie się?Rozwolnienia? Zaparcia? Brzydki zapach z ust? I już nawet nie ma znaczenia co zjem? A jak mają się moje bakterie jelitowe?
Kiedy jem nieodpowiednie dla mnie pokarmy, kiedy jem zbyt często, kiedy sięgam po śmieciowe jedzenie, daję ciału nie lada wyzwanie. Gdybym była młoda i gdybym zachowała względny umiar, niektóre „grzeszki” mogłyby obyć się bez poważniejszych konsekwencji. Ale kiedy moje kiepskie wybory żywieniowe utrzymywałyby się przez lata, byłoby to przyczyną różnych dolegliwości. Tak, z wiekiem mogłoby pojawić się ich coraz więcej. Kluczem do zdrowia jest dobrze funkcjonujący układ trawienny. Aby działał jak należy, dobrze jest rozsądnie wybierać jedzenie, po które sięgam.
Mój żołądek, to miejsce, do którego wpada wszystko, co zdecyduję się zjeść. Żołądek jest jak piec w domku. Jeśli wrzucam do niego gwoździe, będę je później wygrzebywać z popiołów. Jeśli wrzucę do niego papier, spali się szybko i nie da ciepła na długo. Jeśli zapcham komorę na full, ogień nie da sobie rady. Jeśli będę zbyt czesto dorzucać, nawet najlepszej jakości drewno, piec nie zdążyć tego przepalić…
Może też zatkać się komin od sadzy, jeśli nie będę go regularnie czyścić. SIBO to bardzo ciekawy zespół objawów, towarzyszący przerostowi flory bakteryjnej w jelicie cienkim. Kiedy jakiegoś typu pokarmy zbyt długo zalegają w jelicie cienkim, bakterie z jelita grubego migrują do wyższego odcinka przewodu pokarmowego, czyli właśnie do jelita cienkiego, aby przyspieszyć proces trawienia. Niestety, może to wywoływać trudne do udźwignięcia skutki dla mnie. Mogą pojawiać się bóle brzucha, wzdęcia, rozwolnienia, lub zaparcia, lub i to i to naprzemiennie, może pojawić się nieprzyjemny posmak na języku i może zacząć mi brzydko pachnieć z ust.
Kiedy kwasowości żołądka jest zbyt niska, pokarmy nie będą dobrze się trawić. Kiedy perestaltyka jelit jest zbyt wolna, wszystko zalegać będzie dłużej niż powinno. Kiedy wrzucę nieodpowiednie jedzenie… jeśli nie daj Bóg napiję się alkoholu… SIBO można zdiagnozować wykonując test oddechowy wodorowo-metanowy.
Pod okiem gastroenterologa można przeprowadzić kuracje antybiotykową. Najbardziej popularny związek wykorzystywany w leczeniu SIBO to Ryfaksymina. Nazwa handlowa leku to Xifaxan. Przy SIBO biegunkowym stosuje się go np. po 550 mg 3 x dziennie, w godzinach: 8, 14 i 20, przez 10 dni.Przy SIBO zaparciowym stosuje się Rifaksymine + Neomycyne w dawkach: 1600 mg Rifaksymina 3 x dziennie i 1000 mg neomycyny co 12 godz. przez 10 dni. Neomycyna jest dostępna pod postacią tabletek 250 mg.Przy postaci mieszanej stosuje się Rifaksyminę + Neomycynę lub Metronidazol. W połączeniu rifaksyminy z metronidazolem, antybiotyki przyjmuje się w następujący sposób: 1600 mg rifaksyminy na dzień plus 750 mg Metronidazolu 3 x dziennie przez 10 dni.
Jeśli stwierdzonoby u mnie SIBO, mogłabym zdecydować się również na terapię ziołami. Przez 3-4 dni jadłabym jak najmniej, szczególnie jak najmniej surowych warzyw, co 4 godziny jadłabym jeden ząbek czosnku. W nocy może bym odpuściła… Czosnek zawiera allicynę, która działa silnie bakteriobójczo. Mogłabym też kupić Allicynę w tabletkach, i używałabym jej w dawce 900 mg, 2x dziennie, a następnie zmniejszyłabym dawkę do 450 mg, 2 x dziennie przez 30 dni.
Zamiast czosnku mogłabym użyć też olejku z oregano. Do szklanki z wodą wkropiłabym 3-5 kropli olejku i używała 2-3 razy dziennie. Na pewno minimum przez około 3-4 dni. Maksymalnie do 7 dni. W Polsce terapia olejkami eterycznymi wewnętrznie jest, zdaję mi się, nielegalna, ponieważ są one zarejestrowane jako kosmetyki. Mogłabym więc użyć olejku oregano w kapsułkach dopuszczonego do sprzedaży jako suplement. Wspaniale bakteriobójczo działa też Neem. Neem to bardzo popularna roślina w Indiach. Leczy chyba wszystko…
W SIBO użyłabym 300 mg, 2 x dziennie przez jakiś czas.Nie. Nie zrobiłabym tego wszystkiego jednocześnie. Wybrałabym jedną ścieżkę i zobaczyła jakie będą efekty. Poczułabym siebie i to, co będzie dla mnie najlepsze. Berberyna 3 x dziennie w dawce 500 mg. wspomogłaby i przyspieszyłaby trawienie. Przy zaparciach byłaby pomocna, ale gdy SIBO objawiałoby się rozwolnieniem, to mogłoby jeszcze pogorszyć sprawę. Należy zachować ostrożność podczas łączenia berberyny z lekami. Berberyny nie powinny stosować kobiety w ciąży i karmiące.
Prokinetycznie zadziała też Iberogast, krople ziołowe. Mogłabym zażywać od 20 do 60 kropli, 1-3 x dziennie między posiłkami. Nie jest zalecany dla sób z chorobami autoimmunologicznymi.Pomocny byłby też Imbir sproszkowany w ilości 1 grama np. dodany do wody i wypity. Lepiej nie używać go długoterminowo, bo może pojawić się refluks. Zachowałabym więc uważność i rozwagę. Masowałabym sobie też brzuszek, szczególnie po jego prawej stronie i tam, gdzie wyczuwałabym stwardnienia lub bóle. Uciskałabym też naprzemiennie po dwie minuty dwa punkty na ciele. Pierwszy z nich znajduje się pomiędzy pępkiem, a mostkiem, dokładnie pomiędzy. A drugi pomiędzy pępkiem, a łonem. Taki masaż zadziałałby pobudzająco na trawienie. Robiłabym go na leżąco. Włączyłabym też do codziennej rutyny picie łyżki octu jabłkowego rozrobionego z połowa szklanki wody na 15 minut przed każdym posiłkiem. Najlepiej gdyby był to ocet, który zrobiłabym samodzielnie. To pomogłoby wytworzyć mojemu ciału więcej soków trawiennych, więcej żółci, co wspomogłoby trawienie.
Zredukowalabym też ilość posiłków do 2-3 w ciągu dnia i zrezygnowałabym z podjadania pomiędzy nimi. To byłoby bardzo ważne! Odstęp pomiędzy posiłkami powinien wynosić ninimum 90 minut. Tak! Piłabym sok z selera rano na czczo i być może też szklankę soku z 1/3 kapusty przez ninimum 30 dni. Jedną dziennie, lub nawet trzy! Wszystko zależałoby od mojego samopoczucia. Po dobrze przeprowadzonej kuracji zajęłabym się odbudową flory bakteryjnej. Bardzo pomocne byłyby szczepy: Saccaromyces boulardii, Bakterie z rodzaju Bifdobacterium, Saccharomyces Boulardii.
Pomocny byłby też maślan sodu, który pomógłby w regeneracja nabłonka jelit oraz Laktoferyna, np. pod postacią koziego colostrum, pomagającym odbudować dobrą florę bakteryjną. Jadłabym też dużo kiszonek, które sama bym zrobiła. Minimum po 100 gramów dziennie. Wedle uznania. I przydałaby mi się też babka plesznik, która dokarmiłaby moje bakterie jelitowe. Piłabym 1 gram babki rozrobiony z 30 ml wody rano i popoludniu. Po takiej kuracji na pewno poczułabym się o wiele lepiej, większość objawów przerostu bakterii w jelicie cienkim, by zniknęła, ponieważ zagościłaby harmonia w moim przewodzie pokarmowym. No i już nigdy nie wróciłabym do starych przyzwyczajeń żywieniowych. Podstawą mojej diety byłyby już głównie owoce i warzywa na surowo:)
Bibliografia:• Gąsiorowska J. i wsp., Zespół przerostu flory bakteryjnej jelita cienkiego a zespół jelita nadwrażliwego, „Prz Gastroenterol” 8(3), 2013, s. 165–171.• Rezaie A., Pimentel M., Rao S.S.: How to Test and Treat Small Intestinal Bacterial Overgrowth: an Evidence-Based Approach. Curr Gastroenterol Rep. 2016.• Sachdev A. i wsp., Gastrointestinal bacterial overgrowth: pathogenesis and clinical significance, „Ther Adv Chronic Dis.” 4(5), 2013.• Gatta L., Scarpignato C.: Systematic review with meta-analysis: rifaximin is effective and safe for the treatment of small intestine bacterial overgrowth. Aliment Pharmacol Ther. 2017.• Pimentel M., Eradication of small intestinal bacterial overgrowth reduces symptoms of irritable bowel syndrome, „Am J Gastroenterol.” 95(12), 2000, s. 3503–3506.• Borycka-Kiciak K., Banasiewicz T., Rydzewska G.: Butyric acid – a well-known molecule revisited. Prz Gastroenterol. 2017.• Grace E. i wsp., Review article: small intestinal bacterial overgrowth – prevalence, clinical features, current and developing diagnostic tests, treatment, „Aliment Pharmacol Ther” 38, 2013.• Bures J. i wsp., Small intestinal bacterial overgrowth syndrome, „World J Gastroenterol” June 28, 16(28), 2010.• Adike A., DiBaise J.K.: Small Intestinal Bacterial Overgrowth: Nutritional Implications, Diagnosis, and Management. Gastroenterol Clin North Am. 2018.