Błogosławione oczyszczenie
W jaki sposób chcesz doświadczać życia? Na jakim poziomie obfitości? Jak bardzo czując miłość? Jak bardzo będąc kochaną? Na jakiej głębi wglądu? Do czego dajesz sobie prawo?
Masz tyle, na ile sobie pozwolisz. Ty wybierasz. Ty kreujesz. Możesz zacząć robić to świadomie.
Kiedy łączysz w jedno to, co wcześniej uznawałaś za męskie, z tym co uznawałaś za żeńskie, robisz wielki krok ku zjednoczeniu, ku pełni w sobie. W Jedni, obfitość wyborów jest ogromna. Znajdziesz tam delikatność i siłę, z których możesz czerpać i korzystać wedle potrzeby. Nic już Cię nie ogranicza. Masz odwagę i potrzebne zasoby. Kiedy otwierasz się, wiele zyskujesz. Możesz odżywić się i nakarmić na wielu poziomach. Możesz zyskać to, co wcześniej wydawało się niedoścignionym marzeniem.
Jeśli pragniesz dowiedzieć się kim jesteś, możesz po prostu spojrzeć w lustro i stwierdzić kilka prostych faktów. Możesz na prędce sklecić jakąś odpowiedź przyglądając się, z czego na przestrzeni lat, zbudowałaś swoją tożsamość. Możesz rozpoznać z czym utożsamia się Twoje Ego. Możesz wsłuchać się w swoje własne myśli i zobaczyć jaką wersję siebie tworzysz. Ale czy to będziesz Ty? Może jesteś czymś więcej? A może jesteś kimś zupełnie innym?
Odpowiedź jest nieskończona. Tak jak i Ty, nie masz początku, ani końca. Czubek Twojego nosa i opuszki palców nie są granicą Ciebie. Jeśli odgarniesz nieco pyłu, zobaczysz być może, odrobinę pięknej, ciemnej ziemi. Kiedy wbijesz pierwszą łopatę, możesz natrafić na kamienie. Jeśli wystraczy Ci siły, możesz kopać jeszcze głębiej. Możesz trafić na wodę, na podziemne źródło wiecznej młodości. Możesz przestać kopać kiedy zechcesz. Ale ukryte skarby nieustannie na Ciebie czekają. Ukryte są w Tobie. Znajdziesz ich tyle, jak wiele będziesz mieć siły i chęci do kopania. Medycyna, to wielka pomoc. Czasami, w drodze do siebie, natrafiamy na przeszkodę. Wiertło, utyka w ziemi i nijak nie można wyciągnąć go gołymi rękoma. Czujemy, że utkneliśmy. Im bardziej się miotamy, tym trudniej nam się wydostać. Ciężka ziemia więzi nas coraz bardziej… Wtedy, z pomocą przychodzi Kambo, które pomaga skrószyć ciężkie głazy, ukryte w naszym wnętrzu. Pomaga nam poradzić sobie z Tym, co trudno było dźwignąć samodzielnie. Wielka wdzięczność za to!
Czy wymioty są nieprzyjemne? Jeśli patrzysz na nie, jak na nieprzyjemne, to takie będą. Wszystko wedle słów i myśli Twoich! Ja widzę w nich wielkie błogosławieństwo, które pozwala oczyścić się mojemu ciału z tego, co mu szkodzi. Pozwalam wymiotom być. Pomagam mojemu ciału najlepiej jak potrafię. Daję mu dużo wody, aby ułatwić oczyszczanie. Pozwalam ciału przybrać wygodną pozycję. Jestem po prostu. Pozwalam, aby medycyna wzięła mnie w objęcia i z pełną ufnością pozwalam jej dokonać niezbędnego sprzątania i napraw. W szpitalach tego nie robią. I właśnie dlatego jestem zdrowa i mogę trzymać się z dala od szpitali. Wymioty w czasie pracy z medycyną są wyjątkowe. Nie są czysto fizyczne. Wraz z tymi wymiotami oczyszcza się moja pamięć ze wszystkich bzdur, oczyszczają się moje przekonania i oczyszcza się mój ogląd świata. Robi się we mnie miejsce na moc kreatywności, która chciałaby przeze mnie przepływać, wraca do mnie siła i odwaga.
Wymioty są wspaniałe. Można zwymiotować niepotrzebnymi już emocjami, żalami i skrywanymi urazami. Jeśli nadal ich potrzebujesz, w porządku. Ale jeśli chcesz już zostawić ciężki plecak za sobą…
Zapach Ziemi