Co sprawia, że moje ciało jest odporne na różne wirusy, bakterie i patogeny? Sprawnie działający układ odpornościowy! A co sprawia, że układ odpornościowy dobrze funkcjonuje? Funkcjonuje on dobrze wtedy, kiedy zachowana jest homeostaza w ciele. Równowaga mojego ciała zaczyna się w jelitach od zrównoważonej mikrobioty jelitowej. A co pomaga zachować populację bakterii jelitowych na odpowiednim poziomie i w odpowiedniej równowadze? Dobra dieta! A więc kluczem do zachowania zdrowia, jest dla mnie dobra dieta! To podstawa!
Jeśli mam chęć zadbać o układ odpornościowy dbam o swoje jedzenie! Jeśli mam chęć czuć się dobrze, biorę pod uwagę fakt, że 95% serotoniny produkowana jest w jelitach! Produkują ją komorki chromafitowe błony śluzowej jelit. Przerabiają one tryptofan, który dostarczam z jedzeniem. Tryptofan znajduje się np. w prawdziwym kakao, zielonych warzywach, lub pestkach dyni.
Na błonę śluzową żołądka bardzo szkodzi częsta ilość posiłków i nieregularne ich spożywanie. Picie alkoholu, picie kawy, picie mocnej czarnej herbaty, napoi gazowanych, wszelkich energetyków, zażywanie tabletek przeciwbólowych, jedzenie pszenicy, mięsa, tłustych i smażonych potraw. Działa to drażniąco na mój żołądek i niszczy tą ważna dla mnie błonę śluzową. Kiedy takie coś dostaje się do żołądka, musi on wyprodukować dużą ilość bardzo mocnych kwasów. Jeśli będą one za silne i będzie ich zbyt dużo, będą one uszkadzać błonę śluzową. Żołądek będzie trawił się od wewnątrz.
Kiedy błona śluzowa jest uszkodzona niefajne bakterie np. Helikopter Pylori mają łatwy dostęp do komórek mojego żołądka. A to już prosta droga do wrzodów, innych uszkodzeń i dolegliwości.
W nocy, serotonina przerabiana jest na melatoninę i dzięki temu dobrze śpię. Jeśli nie dostarczym sobie odpowiedniego pożywienia mogę zapomnieć o dobrym samopoczu, zdrowiu i wysypianiu się.
Czego nie lubi moja mikrobiota? Mięsa mleka, cukru, pszenicy… To sprawia, że rozrastają się te bakterie, których wydaliny nie są dla mnie dobre, a spada populacja bakterii mi przychylnych. To sprawia, że choruję. Czy candida jest zła? Jest wspaniała! To ona zjada cukier, który wprowadzam do ciała. Candida chce mi pomóc oczyszczając mnie z cukru. Ale im więcej cukru tym więcej candidy. A to już powód braku równowagi. I znowu…. mogą pojawić się z tego tytułu niefajne dolegliwości. Jeśli nie chce przerostu candidy w sobie, wystarczy wyeliminować cukier i pszenicę z diety.
Co lubią moje bakterie jelitowe? Lubią kiszonki! Lubią kiszone ogórki, lubią kiszoną kapustę, lubią kiszone buraczki, zakwas z buraczków i kimczi. 100 gram kiszonek dziennie to minimum jakie pozwoli mi utrzymać w dobrej kondycji moje bakterie i moje zdrowie.
Co bakterie lubią jeszcze? Lubią błonnik! Lubią warzywa i owoce na surowo! Tym właśnie się żywią. Jeśli im tego nie dam, umrą raz dwa. I nici z mojego zdrowia. Nie… gotowanymi rzeczami bakterie się nie odżywią. Tam już dla nich nic nie ma. Gotowane warzywa jedynie obciażą moje jelita. Wejdą jedną stroną, wyjdą drugą, i zupełnie mnie nie odżywią, bo wszystko co dobre już zostało w nich ugotowane i zniszczone. A jeszcze nie daj Bóg, kiedy połączę gotowane warzywa z białkiem w jednym posiłku. Wtedy od razu ziewam i chce mi się spać.
Czego potrzebuję, aby zachować zdrowie? Witamin, mikro i makroelementów. Gdzie je znajdę? W surowych warzywach i owocach! Co uwielbia mój uklad immunologiczny? Uwielbia np. cynk! Kiedy zaczyna dziać się coś niedobrego z moim zdowiem, karmię się tym, o zawiera duża ilość cynku. Mają go pestki dyni, czosnek, boczniaki, pieczarki i kakao. Potrzebuję też selenu. Mają go np. orzechy brazylijskie, awokado, banany i kakao! Ale to prawdziwe. Prawdziwa pasta kakao, czyli mielone ziarna kakaowca na papkę, mają naprawdę wszystko czego potrzebuję. Piję więc kakao codziennie! To prawdziwe. Nie z proszku:)
Te niefajne bakterie w moich jelitach, które rozrastają się kiedy jem mięso, mleko, pszenicę i cukier, zjadają witaminki, które powinny zostać dla mnie. Jeśli więc naprawdę zależy mi na zdrowiu, karmię siebię tym co pozwala mi zachować zdrowie, a nie tym, co mi to zdrowie odbiera.