Jeśli czujesz, że Twoje życie wydarza się zbyt szybko – zwolnij.
Zwolnij swój oddech.
Oddychaj bardzo powoli. Obserwuj ten proces. Bądź swiadoma swojego oddechu w każdej sekundzie swojego życia. Rób swoje. Ale obserwuj… Wtedy nawet śmierć Cię nie zaskoczy. Przyjdzie łagodnie. Tak łagodnie, jak łagodne było Twoje życie. Niech Twój wdech trwa całą wieczność. Niech Twój wydech trwa nieskończenie długo. Niech przerwy pomiędzy wdechem, a wydechem będą absolutne. Będziesz mieć wtedy pod dostatkiem czasu, aby cieszyć się życiem.
Obecność w chwili, obecność w Tu i Teraz, obecność w doświadczaniu, które się wydarza, wymaga wysokiego poziomu świadomości. Świadomość nie może się wydarzać, kiedy brakuje obecności. Kiedy porywają Cię myśli, ciągi przyczynowo skutkowe, kiedy wnosisz do teraźniejszości balast przeszłości, kiedy nieustannie toczysz dialog wewnętrzny lub zewnętrzny, obecność gubi się. Gubi się świadomość.
Świadomość wymaga wysokiego poziomu energi. Energia jest w stanie przepływać nieskrępowanie jedynie przez ciało, które jest czyste. Jeśli potrzebujesz poczuć więcej energii, poczuj ciało i zadbaj o jego czystość. Energia to życie. Wysoki poziom energi jest stanem naturalnym.
Jeśli brakuje Ci energi poczuj, jakie bariery budujesz dla życia. Kiedy Twoje ciało jest czyste, czyste stają się Twoje myśli. Jeśli Twoje myśli nie są wystarczająco czyste, możesz zarządzić w nich porządek używając do tego celu świadomości.
Możesz świadomie wejść w stan obecności. Jeśli dręczą Cię myśli, śpiewaj. Śpiewaj, a myśli nie będą miały już przestrzeni, aby się w Twoim umyśle wydarzać. Możesz śpiewać głośno, możesz śpiewać w jaskini swojego umysłu. Jeśli nie znasz żadnej pieśni, jeśli nie znasz żadnej mantry, oddychaj. Obserwuj oddech, a nigdy się nie zgubisz.
Nadreaktywny umysł to uciążliwy kompan, ale można dojść z nim do zgody. Radość, szczeście i wdzięczność potrzebują przestrzeni dla siebie. Jeśli w Twoim fotelu rozsiadł się lęk, miłość przejdzie bokiem.
Pozwól miłości się rozgościć.